Natalia i Przemek

Zdjęcia dla fotografa

 

Z Natalią i Przemkiem pierwszy raz spotkaliśmy się zaledwie kilka dni przed ich ślubem. Na co dzień mieszkają w dość odległej Holandii, ale przecież dla nas to nie problem, więc wcześniejsze formalności załatwiliśmy w 100% zdalnie.. Wszelkie detale, wybór albumów czy ustalenie godzin spotkań mogliśmy więc na spokojnie omówić tuż przed ich uroczystością. 

Przy okazji spotkania dowiedzieliśmy się że Natalia… również zajmuje się fotografią. To, że fotografka wybrała właśnie nas, miło nas połechtało, ale również zdecydowanie wyżej postawiło poprzeczkę. 

 

Lustereczko powiedz przecie

Tym razem przygotowania odbywały się w rodzinnych domach. Na pierwszy ogień Przemek. Przed wejściem do domu, szybkie ujęcia z drona (możecie je zobaczyć w teledysku).

Gdy już Przemek był gotowy, nastąpił moment błogosławieństwa, ze szczególnie wzruszającą przemową Taty Przemka. 

 

U Natalii byliśmy na tyle wcześnie, że mieliśmy czas na ciekawą zabawę z odbiciami w lustrach, których w jej pokoju nie brakowało. Brak miejsca, zrekomepnsowaliśmy sobie jak zwykle idealną współpracą fotografa i filmowca.

 

Światło i ogień

Przebieg ceremonii w Barczewku był dla nas tajemnicą, szczególnie że tamtejszy ksiądz do przebiegu ślubu wprowadza ciekawe elementy. Nawet zwykłe podpisanie dokumentów konkordatowych uświetnia przemową i pytaniami które przeważnie zadaje kierownik urzędu stanu cywilnego. 

Innym ciekawym zwyczajem wprowadzonym podczas mszy świętej jest zapalenie przez Młodą Parę wspólnej świecy, która potem wędruje z rąk rodziców do nowożeńców. Nam skojarzyło się to ze zwyczajami litewskimi, które mieliśmy okazję poznać podczas ślubu Dominiki i Aivarasa w maju tego roku.

 

Rustykalnie w stylu glamour

Po ślubie nastąpiło obfitujące w atrakcje wesele w Hotelu Zalesie pod Barczewem. Zarówno wodzirej, jaki i obsługa techniczna stanęła na wysokości zadania. Nam szczególnie przypadło do gustu fenomenalnie ułożone oświetlenie, które dodało rustykalnej sali weselnej nieco odmiennego charakteru. 

Naszą uwagę od samego początku przykuwał ledowy napis LOVE wiedzieliśmy, że jeśli tylko się uda, chcemy namówić Natalię i Przemka na kilka zdjęć w jego towarzystwie. Żeby nie było nudno i sztampowo do udziału w sesji zaprosiliśmy gości, którzy chwilę wcześniej pozowali do zdjęcia z zimnymi ogniami. Poprosiliśmy zgromadzonych o światło z latarek w telefonach i …. efekt możecie zobaczyć kilka zdjęć niżej :) 

Dodatkowego smaczku dodało porwanie Panny Młodej w iście gangsterkim stylu (na szczęście wszystko skończyło się polubownie) i zwariowane oczepiny z zabawam, które nie zdarzają się często.

 

Z wizytą u kamerdynera

Jest w okolicy Olsztyna miejsce z historią, które stanowi nie tylko doskonałe tło fotograficzne, ale jest też chętnie wykorzystywane jako plan filmowy. 

 

Pałac w Łężanach

 

Doskonale zagospodarowane otoczenie pałacu oraz klimatyczna przystań rybacka, którą Natalia i Przemek zobaczyli w naszym portfolio, od razu przypadły im do gustu. W asyście przesympatycznej świadkowej Moniki i dokładnie spryskani płynem przeciw komarom wykorzystaliśmy ostatni sierpniowy zachód słońca.